Sernik wielkanocny

Przepis na sernik dostałam od przyjaciółki mojej mamy - autorki mistrzowskiego sernika z brzoskwiniami. Klasyczny sernik wiedeński z polewą czekoladową gości na moim stole praktycznie raz w roku - właśnie na Wielkanoc. Wybieram dużą silikonową formę z pięknym wzorem. Dostałam ją kilka lat temu od teścia, który ze swoich podróży przywozi mi za każdym razem różne nowinki i gadżety kuchenne ;-) Nie pozostaje więc nic innego jak podać przepis (pewnie przez wielu z Was znany).



Składniki:

• 1 kg sera twarogowego biały dwukrotnie zmielony 
• 6-7 jaj
• 1/2 kostki miękkiego masła roślinnego lub śmietankowego
• 1 szklanka cukru 
• 1 budyń waniliowy
• 1 cukier wanilinowy, ekstrakt lub laska prawdziwej wanilii
• 1/2 szklanki rodzynek i skórki pomarańczowej
• w zależności od gęstości masy serowej - 1 łyżka mąki ziemniaczanej

Przygotowanie:

Wykonanie jest proste jak drut :-) później tylko drżę czy się nie przypali i dobrze upiecze ... Najpierw oddzielam żółtka od białek. Żółtka ucieram z cukrem na puszystą masę, następnie stopniowo po łyżce dodaję ser. Potem dodaję kolejne składniki - masło, miksuję na jednolita masę. Kolejno budyń w proszku, cukier lub ekstrakt waniliowy i rodzynki obtoczone w mące. Jeśli mieszanina jest zbyt rzadka dodaję jeszcze 1 łyżkę mąki ziemniaczanej. Białka solę i ubijam na sztywną pianę (pod koniec ubijania dodaję 1-2 łyżki cukru pudru. Następnie łączę masę serową z pianą delikatnie mieszając. Całość przelewam do formy i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 st.  Jeśli do pieczenia wybierzecie tortownicę, warto wierzch sernika posmarować roztrzepanym żółtkiem. Piekę ok 1 godziny i 20-30 minut. Po 40 minutach przykrywam formę z ciastem folią aluminiową, aby środek ładnie się dopiekł. Pod koniec zmniejszam temperaturę do 170 st. Po upieczeniu zostawiam sernik w piekarniku do wystygnięcia. Sernik przeważnie piekę na dzień przed podaniem. Następnego dnia wyjmuję go z formy i dekoruję polewą czekoladową. W przypadku tej dekoracyjnej formy, maluję pędzelkiem tylko wypukły wzór. A efekt  jaki jest  - sami oceńcie! ;-)