Zupa - krem z dyni

Uczta dyniowa - cz. I
Jak wiecie w niedzielę przyrządziłam obiad dla 13 osób ... rodzinne przyjęcie urodzinowe dla mojego syna. Na pierwsze danie podałam zupę krem z mojej 20-kilogramowej dyni :-)
inspirowałam się kilkoma przepisami, m.in. tym i komentarzem Nieśki do mojego wpisu o dyni :-), a w efekcie powstał mój autorski z zapożyczonymi elementami.



Składniki na ok 15-20 porcji:
- Duuużo dyni - nie ważyłam - ok. 3/4 -pokrojonej w kostkę
- 8 -10 średnich ziemniaków -ok. 1/4 całości
- 1 szkl wcześniej  pieczonej dyni (osolona  i skropiona oliwą - pieczona ok. 40 min w piekarniku  z termoobiegiem- 190 st)
- mała cebula
- 3-4 ząbki czosnku
- 2 kostki rosołowe
- 3-4 łyżki curry
- 1/2 szkl mleka (lub mleczko kokosowe - ja niestety nie miałam)

do dekoracji:
pianka z mleka
masełko czosnkowe - rozpuszczone na patelni z ząbkiem czosnku
prażone płatki migdałów
ew. wiórki kokosowe

No i gotujemy:

Do garnka wrzucamy surową dynię i ziemniaki, wlewamy wodę, tak aby ledwie przykryła warzywa, gotujemy , wrzucamy kostki rosołowe i gotujemy ok. 20 min.  Cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę. Na masełku lub oliwie  szklimy cebulkę i czosnek, dodajemy soli i pieprzu. Wrzucamy do ugotowanych warzyw, dodajemy ok. 3-4 łyżki curry, następnie wrzucamy pieczoną dynię, mleko i miksujemy. Można wcześniej odlać trochę wywaru, jeśli jest go za dużo.

Podawać z rozpuszczonym masełkiem czosnkowym, ze śmietaną lub bardziej wykwintnie z pianką z mleka ( polecam specjalny kubek do ubijania piany z mleka). Do dekoracji posypać uprażonymi i lekko osolonymi płatkami migdałowymi. Goście doprawiali sobie jeszcze świeżo mielonym kolorowym  pieprzem i solą, . wg uznania. Było pięcioro dzieciaków, więc nie mogła być zbyt ostra. ;-)
Smakuje bosko! ;-)