Uwielbiam ciasto cytrynowe, kiedyś kupowałam je regularnie. Wczoraj postanowiłam je wreszcie własnoręcznie upiec :-) wyszło tak pyszne, że nie zdążyło dobrze ostygnąć ... i już go nie było :-)
Przepis jest dziecinnie prosty:
Składniki:
- 4 jaja
- 3/4 szkl mąki
- 3/4 szkl cukru
- 1/2 kostki masła roślinnego
- sok z 1 cytryny
- skórka otarta z 1 cytryny
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia ( ja tym razem zapomniałam dodać, a ciasto i tak urosło :-)
Przygotowanie:
Żółtka utarłam z cukrem, dodałam masło roślinne - zmiksowałam, wlałam wyciśnięty sok z cytryny i starłam skórkę z cytryny. Następnie dodałam mąkę z proszkiem do pieczenia. Białka ubiłam na sztywną pianę, połączyłam z masą delikatnie acz dokładnie wymieszałam i przelałam całość do wysmarowanej uprzednio foremki. Piekłam 30 min w piekarniku z termoobiegiem rozgrzanym do czerwoności :-) ... żartuję - rozgrzanym do 190 st. Przed podaniem można posypać cukrem pudrem lub polać lukrem cytrynowym (1/2 szkl. cukru pudru + kilka kropli soku z cytryny + 2-3 łyżeczki ciepłej wody).
I szybko łapać swoją przydziałową porcję, bo ciasto znika w mig! ;-)
Przepis bierze udział w akcji "Tęcza smaków" w kategorii żółty.
Faktycznie proste , szybkie i pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńcudne!!! też uwielbiam cytrynowe wypieki;)
OdpowiedzUsuńTa nieśmiała żółć przywołuje we mnie letnie wspomnienia ... :) Na jesienne dni świetne bo napewno cytrynka dodaje poweru ;]
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba - prosze o farmalnosci i przepisiki beda zaakceptowane :)
OdpowiedzUsuń